
Kolorystyka, którą posługiwli się fowiści, była oderwana od rzeczywistości, dość oniryczna. Widać tu dużą inspirację ekspresjonizmem. Mimo że artystyczna egzystencja fowizmu trwała bardzo krótko (zaledwie 3 lata), został on efektywnie utrwalony w historii malarstwa przez takie znakomitości jak Henri Matisse (zwany "przywódcą fowistów"), Maurice de Vlaminck, Georges Braque (który miał niedługą przygodę z fowizmem, większość swojego życia poświęcił kubizmowi), Kees van Dongen czy wcześniej wspomniany Raoul Dufy.
Słowo fowizm ma korzenie francuskie. Les fauves, czyli "dzikie zwierzęta", dały początek nazwie. W ten właśnie sposób opisał fowistów francuski dziennikarz, gdy ci ośmielili się wystawić swoje dzieła na Salonie Jesiennym w 1905 roku. Celna obserwacja. Przecież ich obrazy rzeczywiście mają w sobie coś dzikiego, prawda?.
fajnie, że poruszyłaś temat. Ja zawsze wolałam fowistów od impresjonistów. Mam nawet duży album Matisse'a, który dostałam na koniec 8 klasy ;).
OdpowiedzUsuń