Na imię mam Marc, posiadam głębokie życie wewnętrzne i nie mam pieniędzy,
ale mówi się, że mam talent.
Tak pisał Marc Chagall w swojej autobiografii zatytułowanej po prostu "Moje życie". Malarz ten w swojej długoletniej działalności artystycznej (żył 98 lat) eksperymentował m.in. z kubizmem, surrealizmem, modernizmem, abstrakcjonizmem. Efekty jego eksperymentów wiszą teraz w najsłynniejszych galeriach świata, od The Metropolitan Museum of Art i Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku, przez londyńską Tate Gallery, paryskie Pompidou, po Muzeum w Tel Awiwie.
Twórczość Chagalla to kombinacja różnych stałych motywów. Spotkamy w niej rosyjski folklor (ojczyzna Marca), ortodoksyjny judaizm (jego religia), topos wsi (miejsce wychowania). Przewija się też często skrzypek oraz cyrkowa atmosfera. Sporo w niej również fauny i żydowskiej martyrologii. W celu bliższej interpretacji dzieła tego twórcy należy dokładnie przeanalizować dany obraz, gdyż zazwyczaj kryje w sobie wiele niespodzianek, niewidocznych na pierwszy rzut oka. Twórczość Mojszy Chackielewicza Szagałowa (jego prawdziwa godność) lawiruje między rzeczywistością a fantazją, między jawą a snem, smutnym otaczającym nas światem a pięknymi wyobrażeniami o nim. Pełno tam alegorii, niedomówień, symboliki, metafor, refleksji. To często marzenia o czymś trudno osiągalnym, o miłości idealnej, o utopijnym i pozbawionym męczeństwa żywocie, o spokoju ducha i dziewiczej naturze, będącej harmonijną koegzystencją człowieka i przyrody.
Chagall długo pracował na swój sukces. Pierwszy pobyt w Paryżu był dla niego cierpieniem. To jednak tu rozpoczął przygodę z kubizmem. Jeden z jego obrazów, który powstał w tamtym okresie, zatytułowany jest "Ja i wieś". Dzieło to można spokojnie nazwać kwintesencją kubizmu, biorąc pod uwagę obecność dwóch istotnych jego środków, a mianowicie symultaniczności motywów i przejrzystości form. Zwróćcie uwagę na rozczłonkowaną strukturę obrazu.
Chagall długo pracował na swój sukces. Pierwszy pobyt w Paryżu był dla niego cierpieniem. To jednak tu rozpoczął przygodę z kubizmem. Jeden z jego obrazów, który powstał w tamtym okresie, zatytułowany jest "Ja i wieś". Dzieło to można spokojnie nazwać kwintesencją kubizmu, biorąc pod uwagę obecność dwóch istotnych jego środków, a mianowicie symultaniczności motywów i przejrzystości form. Zwróćcie uwagę na rozczłonkowaną strukturę obrazu.
Marc Chagall, Ja i wieś, 1911 rok
Dla Chagalla poezja często bywała inspiracją. Uwielbiał przenosić przesłanie wierszy na płótno. Zaprzyjaźnił się nawet z poetą, Blaise Cendrarsem, któremu zadedykował obraz "Poeta".
W 1914 roku Marc postanowił powrócić do ojczystej Rosji. Tam już rozkręcała się rewolucja. Jego malarstwo z tamtego okresu z początku nacechowane było onirycznością oraz idyllicznością (główną przyczyną stały się narodziny dziecka), brakowało w nim zabarwienia politycznego. Dopiero gdy ręka rewolucji dotknęła samego Chagalla, zaczął nieśmiało włączać ten motyw do swoich obrazów. Jednak Chagall, zadeklarowany komunista, zwątpił w końcu w idee rewolucji. Mawiał, iż rewolucja mogłaby być dobrą sprawą, gdyby miała szacunek do inności (jak łatwo można się domyślić, przyczynił się do tego brak akceptacji dla jego twórczości).
Przyspieszmy trochę i przenieśmy się do równie (jeśli nie bardziej) przełomowego okresu w pracy artystycznej Chagalla. Widmo II wojny światowej oraz jej późniejsze plony uświadomiły mu skalę nienawiści do Żydów. Dzieła z tamtych czasów są pełne męczeństwa, bólu, ale też nadziei na lepszą przyszłość. Chyba najsłynniejszym ówczesnym obrazem Marca stało się "Białe ukrzyżowanie", będące jego odpowiedzią na "Guernicę" Picassa. Pablowskie dzieło było subiektywną wizualizacją zbombardowania miasta Guernica przez niemiecki korpus ekspedycyjny Luftwaffe. Chagall zaś przedstawił wewnętrzną siłę katowanej religii, wyzbył się nawet charakterystycznej dla niego ironii. I oto efekt:
W 1914 roku Marc postanowił powrócić do ojczystej Rosji. Tam już rozkręcała się rewolucja. Jego malarstwo z tamtego okresu z początku nacechowane było onirycznością oraz idyllicznością (główną przyczyną stały się narodziny dziecka), brakowało w nim zabarwienia politycznego. Dopiero gdy ręka rewolucji dotknęła samego Chagalla, zaczął nieśmiało włączać ten motyw do swoich obrazów. Jednak Chagall, zadeklarowany komunista, zwątpił w końcu w idee rewolucji. Mawiał, iż rewolucja mogłaby być dobrą sprawą, gdyby miała szacunek do inności (jak łatwo można się domyślić, przyczynił się do tego brak akceptacji dla jego twórczości).
Przyspieszmy trochę i przenieśmy się do równie (jeśli nie bardziej) przełomowego okresu w pracy artystycznej Chagalla. Widmo II wojny światowej oraz jej późniejsze plony uświadomiły mu skalę nienawiści do Żydów. Dzieła z tamtych czasów są pełne męczeństwa, bólu, ale też nadziei na lepszą przyszłość. Chyba najsłynniejszym ówczesnym obrazem Marca stało się "Białe ukrzyżowanie", będące jego odpowiedzią na "Guernicę" Picassa. Pablowskie dzieło było subiektywną wizualizacją zbombardowania miasta Guernica przez niemiecki korpus ekspedycyjny Luftwaffe. Chagall zaś przedstawił wewnętrzną siłę katowanej religii, wyzbył się nawet charakterystycznej dla niego ironii. I oto efekt:
Marc Chagall, Białe ukrzyżowanie, 1938 rok
W późniejszej jego twórczości widać wpływy abstrakcjonistów. Pędzel wciąż miał żywiołowy, alegoryczny, a do łask wrócił motyw skrzypka i cyrkowej gawiedzi. W 1947 roku w końcu ukończył dzieło "Upadek anioła", nad którym pracował 25 lat (!). Na początku przedstawiał jedynie Żyda oraz anioła i miał symbolizować zadośćuczynienia wobec zła na świecie. Na przełomie kolejnych lat Chagall dorzucił jeszcze chrześcijańskie symbole Madonny i Ukrzyżowanego. Ten obraz to "nieustanne dążenie artysty do odnalezienia istotnej wizualnej formuły dla świata.' ("Chagall", Ingo F.Walther, Rainer Metzger, wyd. Taschen).
Marc Chagall, Upadek anioła, 1922-1947
Do końca swojego życia Chagall był aktywny zawodowo. Wierny malarstwu i swoim ideom.
Pablo Picasso powiedział kiedyś tak:
Gdy Chagall maluje, nigdy nie wiadomo, czy robi to we śnie, czy na jawie.
Gdzieś w swojej głowie musi mieć anioła.
Gdzieś w swojej głowie musi mieć anioła.
Myślę, że te słowa będa odpowiednim zakończeniem posta.
o tak! Chagall to jest "to"! Takie nieuchwytne, baśniowe "to"...
OdpowiedzUsuń