Najsłynniejszy mistrz sztuki plakatu, mniej znany jako wszechstronny projektant i malarz. Geniusz i prekursor Art Nouveau. Alfons Mucha.
Alfons Mucha, Reklama biszkoptów
Ostatni piątek upłynął mi w atmosferze Pragi. Nie mając jednak zbyt wiele czasu na zwiedzanie musiałam dokonać szybkiej selekcji miejsc ważnych i ważniejszych. Doszłam więc do wniosku, że większość najznamienitszych zabytków i najpiękniejszych zakątków czeskiej stolicy może poczekać. Poza jednym: mieszczącym się pod adresem Panská 7 Muzeum Alfonsa Muchy.
Alfons Mucha, jeden z najwybitniejszych twórców przełomu XIX i XX wieku, znany jest dzisiaj przede wszystkim jako geniusz plakatu. Artysta ten, któremu udało się zrewolucjonizować europejską sztukę tego okresu, był jednak także wspaniałym malarzem, którego dopracowane z niesamowitą precyzją prace nieustannie zachwycają kolejne pokolenia.
Zanim więc zabiorę Was w podróż po jego biografii i twórczości, zapraszam na filmik, pozwalający choć w minimalnym stopniu poczuć niezwykłą atmosferę dzieł Alfonsa Muchy.
Artystyczne początki, czyli seria szczęśliwych zdarzeń
Geniusz urodzonego w 1860 roku Alfonsa Muchy przejawiał się już w najwcześniejszych latach jego dzieciństwa. Artysta ten bowiem potrafił rysować zanim jeszcze nauczył się chodzić! W jego biografiach niejednokrotnie natknąć można się na anegdotę o tym, jak matka przywiązywała do szyi małego Alfonsa ołówek, aby mógł swobodnie tworzyć swoje pierwsze prace. Niestety tylko nieliczne z tych rysunków zachowały się do dnia dzisiejszego. Jeden z nich obejrzeć można w Kościele w Ivancicach, gdzie mały Mucha na jednej z ławek wyrył swoje inicjały. Pierwsze poważne prace Alfons Mucha zaczął tworzyć w wieku około ośmiu lat. Z tego okresu właśnie zachowało się “Ukrzyżowanie” – jeden z jego najwcześniejszych rysunków.
Niestety, pomimo niewątpliwego talentu, nie udało mu się Musze dostać na Akademię Praską. Po tej dotkliwej porażce zdecydował się wyjechać do Wiednia, gdzie udało mu się zatrudnić w pracowni Kautsky-Brioschi-Burghardt specjalizującej się w tworzeniu dekoracji teatralnych. Cudowny zbieg okoliczności sprawił, iż zaproponowano mu pracę malarza w teatrze. Tak właśnie 19-letni wtedy Alfons Mucha otrzymał pierwszą w swoim życiu posadę profesjonalnego malarza.
Mucha spędził w Wiedniu niecały rok, po czym po pożarze teatru, który był głównym klientem jego pracodawcy, stawiając wszystko na jedną kartę wyruszył pociągiem w podróż przez Austrię. Los chciał, że pieniądze na dalszą podróż skończyły mu się w Nikolsburgu, gdzie postanawił zarabiać na swoje utrzymanie malowaniem portretów. Jego talent zauważył hrabia Khuen-Balassi, zatrudniając go do malowania fresków w jego posiadłości. Tam natomiast prace Muchy przykuły uwagę brata hrabiego – Egona, który nie tylko umożliwił Alfonsowi studia na Akademii Sztuk Pięknych w Monachium i w Paryżu, ale także objął go potem wieloletnim mecenatem.
Geniusz plakatu
Od początku swojej twórczości Mucha był zdania, iż piękne przedmioty służyć powinny przede wszystkim podnoszeniu jakości życia. Dlatego też, jako artysta – za swój obowiązek uważał tworzenie sztuki dla wszystkich, niezależnie od warstwy społecznej. Te dwa główne założenia udało mu się połączyć i zrealizować w nowej formie sztuki, która na początku XX wieku dopiero zaczynała raczkować – a mianowicie w sztuce plakatu. Później sam Mucha pisał: “Moim szczęściem było, iż udało mi się tworzyć sztukę dla człowieka na ulicy, a nie tylko dla salonów. Moje prace nie były drogie. To znaczy, że były dostępne tak samo dla biedniejszych rodzin, jak i dla tych zamożnych”. Odpowiedź na pytanie, jak to się stało, że plakaty tworzone przez Alfonsa Muchę rzuciły na kolana cały świat, na stałe zakorzeniając się w sztuce XX wieku, jest prosta. W fenomenalny, niespotykany nigdy wcześniej, ani nigdy później sposób – łączą one w sobie elegancję, przepych i zachwyt nad kobiecym pięknem. Pomimo tysięcy prób podejmowanych przez naśladowców Muchy, nikomu nie udało się uchwycić tego “czegoś”, co czyni jego plakaty tak wyjątkowymi. Mucha operuje bowiem na ultra cienkiej granicy pomiędzy zapierającym dech w piersiach przepychem, a przytłaczającą dekoracyjnością, wychodząc zawsze obronną ręką z tej potyczki , tworząc niepowtarzalne kompozycje barw i wzorów, połączonych ze sobą w doskonałej harmonii.
Ta fascynująca umiejętność od samego początku czyniła z Muchy idealnego kandydata na doskonałego ilustratora. 26 grudnia 1894 jego los uległ jednak niespodziewanej zmianie, czyniąc z niego potem światowej sławy geniusza plakatu. Tego wieczora bowiem znana na całym świecie artystka, muza największych twórców początku XX wieku i słynna famme fatale – Sarah Bernhardt zwróciła się do Muchy z nieznoszącą sprzeciwu prośbą o natychmiastowe namalowanie plakatu do jej inscenizacji Gismondy. Alfons Mucha zdawał sobie doskonale sprawę z tego, iż takiego zlecenia nie można zignorować.
Stworzona przez Muchę Gismonda, którą zamieszczam obok, zrewolucjonizowała i na stałe zmieniła ówczesną sztukę plakatu. Długa, wąska forma, pastelowe kolory oraz specyficzne ujęcie postaci już na zawsze pozostaną jego charakterystycznymi elementami. Stworzony przez Muchę plakat zachwycił nie tylko samą Bernhardt, która artystycznie związała się wtedy z Muchą na sześć kolejnych lat, ale przede wszystkim rozkochał w sobie publiczność Paryża, która jednogłośnie okrzyknęła Muchę niekwestionowanym mistrzem plakatu. Tak oto wraz z plakatem “Gismondy” powstał “Le Style Mucha”, a sam twórca stał się prekursorem paryskiej secesji.
Niezastąpiony projektant i fascynujący malarz
Swojemu zafascynowaniu dekoracyjnością i przepychem Mucha dawał wyraz na wszystkich płaszczyznach swojej twórczości oraz we wszystkich obszarach codziennego życia. W gwałtownym rozwoju technologicznym, jaki miał miejsce na początku XX wieku odnalazł on więc możliwość pełnego spełnienia wizji, którą zafascynowani byli wszyscy secesjoniści: tworzenia przedmiotów, które poprzez swoją wartość estetyczną dostarczałyby ludziom odrobinę piękna każdego dnia. Jednym słowem: małych dzieł sztuki codziennego użytku. Tak więc projektował Mucha wszystko – od mebli, zastaw, biżuterii, banknotów, aż po reklamy i znaczki pocztowe. W 1902 wydaje Mucha “Documents decoratifs”, czyli małą encyklopedię Art Nouveau, w której na przykładzie własnych szkiców, daje szczegółowe wskazówki potrzebne przy tworzeniu w stylu secesji. Zainteresowanie tą publikacją przeszło najśmielsze oczekiwania samego Muchy i trzy lata później skłoniło go do wydania “Figures decoratives” – kontynuacji poprzedniej książki, a jednocześnie pierwszej pozycji w całości poświęconej ciału ludzkiemu, jako dekoracyjnemu elementowi.
Drugim i obok sztuki plakatu najważniejszym dla Muchy filarem jego twórczości było malarstwo, któremu z niesłychaną pasją poświęcił on niemalże 40 lat życia. Chociaż w młodości opuścił swoją ojczyznę, do końca swoich dni pozostał wiernym patriotą, lojalnym wobec sztuki i kultury własnego kraju. W 1900 roku wpada on na pomysł stworzenia Eposu Słowiańskiego – swego rodzaju pomnika, określanego przez badaczy w następujący sposób: “obrazy te, to nie tylko historyczne ilustracje, ale też malarskie medytacje na tematy o zasadniczym dla człowieka znaczeniu”. Najważniejszego dzieła jego życia. 20 wielkoformatowych kompozycji tego cyklu (każda 6×8m), które Mucha ofiarował społeczeństwu można obecnie oglądać w miejscowości Moravský Krumlov.
Poniżej krótki filmik, nawiązujący treścią m.in. właśnie do Eposu Słowiańskiego.
Odrębne miejsce w sztuce Muchy zajmują natomiast pastele. Te mniej znane prace zaskakują nie tylko ekspresją, ale i mroczną atmosferą, ukazującą inną stronę osobowości Muchy. Wielu badaczy jest zdania, iż to właśnie w pastelach przedstawia Mucha “wizję życia, łączącą zarazem piękno (manifestujące się najpełniej w typie kobiety z jego plakatów) i ciemną sferę nieuniknionego lęku, cierpienia, rozpaczy”.
Cóż… Alfons Mucha jest artystą, o którym można by pisać bez końca. Nie sposób tutaj przybliżyć choćby nawet maleńkiej części jego twórczości. Dlatego też, osobom szczególnie zainteresowanym polecam następujące publikacje poświęcone jego osobie:
“Alphonse Mucha”, Sarah Mucha, 2007
“Alphonse Mucha: The Spirit of Art Nouveau”, Victor Arwas, 1998
“Alfons Mucha”, praca zbiorowa, 2007
oraz oczywiście praskie Muzeum Alfonsa Muchy , które na stałe wpisuję na listę moich ulubionych muzeów w Europie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz