poniedziałek, 12 kwietnia 2010

10 kwietnia 2010

W takich chwilach jak ta trudno jest pisać o Sztuce...
Wciąż mam mętlik w głowie, pełno nieuporządkowych myśli, niedowierzania i szoku. Czy rzeczywiście jakieś fatum ciąży na naszym Narodzie? Nie wiem i może nawet nie chcę znać odpowiedzi na to pytanie. Wiem jedno - potrafimy przełknąć z godnością efekty brutalnej gry losu i zjednoczyć się w takich chwilach. Chyba każde pokolenie musi doświadczyć jakiegoś przełomu. Jednak udowodniliśmy już nie raz, że nic nie jest w stanie rozkruszyć rdzenia naszej tożsamości narodowej. Polsko, tak trzymaj i nie pozwól, by to była krótkotrwała solidarność.


Zastanawiałam się, jaki utwór muzyczny będzie odpowiedni na ten moment. Utwór, który wyzewnętrzni moje emocje. I chyba znalazłam. Singiel ten na pierwszy "rzut ucha" jest smutny, ale gdzieś pomiędzy przewija się nadzieja. A może po prostu to siła autosugestii? Chyba jednak wolę wierzyć, że ta nadzieja tam jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz